czwartek, 3 października 2013

Los Angeles- Hollywood Boulevard, Griffith Observatory, Downtown, Venice ...

Tyle się wydarzyło, że nie wiem od czego zacząć. Byłam już w Los Angeles, przejechałam całą "Highway No.1", zwiedziłam San Francisco i dwa parki narodowe: Sequoia National Park& Death Valley a teraz piszę posta prosto z Las Vegas! Zdjęcia muszę przejżeć więc wszystkie postoje na mojej trasie podzielę na kilka postów. Zaczynając od początku- LOS ANGELES. Na drugi dzień rano pojechałyśmy do downtown załatwić coś w banku i zobaczyć Staples Center (użytkują ją dwa kluby grające w lidze koszykówki NBA: LA Lakers i LA Clippers)a później zobaczyć widok z obserwatorium Griffith'na oraz poraz kolejny na Hollywood Boulevard. Z Griffith Observatory świetny widok na napis Hollywood i na downtown, jedynym minusem było to, że całe LA pokrył smog. Ruszyliśmy na Hollywood Boulevard -szczerze mówiąc to rozczarował mnie na całej lini- brud, bezdomnych mnóstwo (z resztą jak w całym LA), ogólnie rzecz biorąc do alei gwiazd w Międzyzdrojach się nie umywa. Jedyne co tam może zwrócić uwagę to Teatr Chiński Graumana, Dolby Theatre gdzie co roku wyręczają Oscary, Teatr El Capitan czy Muzeum Figur Woskowych. Z pewnością dobrze będę wspominać z walk of fame koncert Justina Timberlake'a. Później pojechałyśmy na downtown odebrać znajomych ze stacji Greyhound'a i razem z nimi obejrzeć zachód słońca na Venice Beach. Do dnia dzisiejszego nasze autko przejechało z nami 1750mil :)! Kilka zdjęć z tego dnia: 












Widok na Hollywood z Griffith Observatory: (wjeżdża się na wzgórze bardzo uroczą uliczką z domami na miliony dolarów (równie uroczymi))


LA w smogu, dokładnie widok na downtown







Sunset Boulevard czyli droga do Hollywood!






















s
























A teraz wypad do Venice:









A w następnym odcinku  Universal Studio, Beverly Hills, Rodeo Drive, Santa Monica, Malibu Beach, Santa Barbara i nocka na highway no. 1 ! Pozdrawiam z Vegas :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz